Zachować świętą pamięć o Bogu

Jezus przemówił tymi słowami:

„Przyjdźcie do Mnie wszyscy, którzy utrudzeni i obciążeni jesteście, a Ja was pokrzepię. Weźmijcie moje jarzmo na siebie i uczcie się ode Mnie, bo jestem łagodny i pokorny sercem, a znajdziecie ukojenie dla dusz waszych. Albowiem jarzmo moje jest słodkie, a moje brzemię lekkie”. (Mt 11,28-30)

Medytacja to modlitwa. To spotkanie, które pogłębia naszą wrażliwość i świadomość obecności Boga wobec którego stajemy.

Medytacja jest formą prostej adoracyjnej i miłującej obecności przed Bogiem. Uważność, którą rozwija ta forma modlitwy uczy nas przenoszenia powoli świętej pamięci o Bogu, w którą zaangażowane są podczas medytacji nasz umysł i serce na płaszczyznę całego życia, w którym często trudno nam zachować tę pamięć w wirze naszych codziennych aktywności. Tymczasem prawda, którą w wielu miejscach podkreśla Pismo święte, to prawda o tym, że nieustannie żyjemy w Bożej obecności. Jest to jednak świadomość niezbędna dla człowieka wierzącego. Utrwalanie tej nieustannej świętej pamięci o Bogu można by określić jednym z wymiarów nawrócenia, do którego wzywa nas Adwent. W tym znaczeniu dla chrześcijanina może okazać się ona fundamentalną praktyką. Mamy świadomość, że często zgoła inaczej wyglądałoby nasze życie, gdybyśmy nosili w sobie nieustanną pamięć o Bogu i gdyby tą pamięcią przeniknięte były nasze wybory, nasze relacje z innymi, czy nasze codzienne obowiązki.

Esencje praktyki medytacji – jak pisze Thomas Merton – jest pielęgnowanie miłości do Boga. Zasłuchanie się osoby medytującej w wybrzmiewające w sercu medytacyjne wezwanie, powtarzane w rytmie oddechu jest uczeniem się zasłuchania całym naszym umysłem i sercem w słowo, które jest Bożym słowem. W ten sposób angażując nasz umysł w słuchanie zapobiegamy zbytniemu rozproszeniu, które przeszkadza w tej modlitwie, ucząc lepszego skupienia a angażując nasze serce dodatkowo kształtujemy w nim wrażliwość na mowę Boga docierająca do nas także poza czasem modlitwy – w codzienności, w której On też na różne sposoby do nas przemawia.

Dzięki temu medytacja uczy nas coraz lepszego osadzenia w rzeczywistości, która dla nas – chrześcijan – jest przestrzenią obecności i działania Boga i gdzie jesteśmy zaproszeni do wyjścia naprzeciw temu działaniu i współpracy z Bożą łaską. W ten sposób medytacja uczy nas też innego, nowego sposobu patrzenia na rzeczywistość i odkrywania w niej Bożego działania pośród zwykłych codziennych doświadczeń.

Pozwólmy, aby medytacja zanurzyła nas w tę Obecność pełną Bożej miłości i Bożego sposobu mówienie, uwrażliwiając na nią nasze serca.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Przyjść do Jezusa

Terapeutyczny wymiar medytacji

Droga do Emaus: wsłuchiwanie się w Słowo i gościnność serca