Pamiętając o tych, którzy poprzedzili nas na ścieżkach medytacji (3)

Ojciec William Johnston SJ - to kolejna postać, którą pragnę przywołać w tygodniu pamięci o zmarłych, za których dziękujemy Bogu i których polecamy w naszych modlitwach. Urodził się w Belfaście w 1925r, zmarł w Tokio w roku 2010. W 1943 wstąpił do zakonu Jezuitów. Ponad 50 lat mieszkał w Japonii, gdzie wykładał na Uniwersytecie Sophia w Tokio. Przez całe te lata był czynnie zaangażowany w dialog buddyjsko- chrześcijański. Sam siebie określa jako chrześcijańskiego komtemplatyka pozostającego pod wpływem i czerpiącego z tradycji zenu. Jest autorem licznych książek poświęconych tej tematyce.

johnstn-1

Poniżej fragment wygłoszonej przez niego konferencji "Medytacja, jako droga miłości":

Chciałbym jeszcze wrócić do medytacji, jako wyrazu miłości, a szczególnie w kontekście relacji międzyludzkich, chociaż nie tylko. W miarę jak stajemy się kontemplatykami w relacji do Boga, to automatycznie przenosi się to na nasze relacje wobec ludzi. Jak dostrzegł to John Main, kluczem do medytacji chrześcijańskiej jest miłość: „Miłość wszystko scala.” I nie jest tutaj ważna moja miłość do Boga, ale miłość Boga do mnie. Medytacja otwiera nas na tę miłość. Siadasz i jedyne co robisz, to trwasz przez 30 minut w gotowości otwarcia. Powtarzasz Maranatha czy modlitwę Jezusową i Boża miłość wlewa się w ciebie na najgłębszym poziomie twego bytu. Jak już mówiliśmy, istnieją różne poziomy świadomości i do przekazu miłości dochodzi na tym najgłębszym poziomie . Św. Jan pisał: „..nie my umiłowaliśmy Boga, ale On sam nas umiłował” (1 J 4,10), i to jest najważniejszy klucz do wszystkiego, o czym tu mówimy. Nie siadamy pewnego dnia przy stole i postanawiamy „Od dziś będę kochał Pana Boga” Nie tak. Raczej otwieramy nasze serca w medytacji na przyjęcie Jego miłości, a nasza miłość do Niego i do ludzi jest już na to przyjęcie automatyczną odpowiedzią. W tym momencie przypomnijmy raz jeszcze słowa św. Jana „... nie my umiłowaliśmy Boga, ale On sam nas umiłował”. Związek między miłością międzyludzką i miłością Boga jest więc bardzo ważny. I ten związek buduje w nas medytacja.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Prawdziwe "ja" - dar od Boga

Zdrada

Przyjść do Jezusa