Pamiętając o tych, którzy poprzedzili nas na ścieżkach medytacji

Dzień Wspomnienia Wszystkich Wiernych Zmarłych, popularnie zwany Dniem Zadusznym wraz z tygodniem, który po nim przypada w Kościele jest czasem pięknej tradycji szczególnej pamięci i modlitwy za zmarłych. Myślę, że tydzień ten powinien skłonić nas - medytujących do pamięci o tych, którzy poprzedzili nas nie tylko w pielgrzymce wiary, ale w przecieraniu dróg medytacji chrześcijańskiej. Chciałbym zatem wpisując się w tę tradycję modlitewnej pamięci przywoływać każdego dnia kolejną postać, która polecam Waszej modlitewnej pamięci. Dzisiaj pragnę przywołać postać ojca Alana Richarda „Bede” Griffithsa, znanego także jako Swami Dayananda (ur. 17 grudnia 1906, zm. 13 maja 1993) – benedyktyńskiego mnicha pochodzenia brytyjskiego, który żył w aśramie w południowych Indiach, autora książek o dialogu między chrześcijaństwem a hinduizmem. Warto nadmienić, że studiował literaturę na Uniwersytecie Oksfordzkim pod kierownictwem znanego Clive'a Staplesa Lewisa, z którym zaprzyjaźnił się na całe życie.

griffiths

W grudniu 1932 wstąpił do zakonu benedyktynów w Prinknash Abbey koło Gloucester, gdzie otrzymał święcenia kapłańskie w 1940. Spędził trochę czasu w siostrzanym opactwie w Szkocji, lecz w 1955 - po dwudziestu latach życia wspólnotowego - przeniósł się do Kengeri w Bangalore (Indie) z zamiarem zbudowania tam klasztoru. Projektu nie udało się zrealizować. Z perspektywy ekumenicznej warto wspomnieć, że w Reformowanym Kościele Katolickim w Polsce traktowany jest jak święty- jego wspomnienie liturgiczne obchodzone jest 13 maja.

I jeden cytat jego autorstwa:

„To jest celem chrześcijańskiej medytacji: jak powiedział ojciec John, „mieć udział w strumieniu miłości, która przepływa pomiędzy Jezusem i Ojcem i jest Duchem Świętym”.14 Chrześcijańska medytacja polega na wejściu do tego „strumienia miłości” w intymności, jaką daje osobowa jedność z osobami Trójcy. Medytacja prowadzi nas do tej głębi, gdzie obecny jest Duch Święty, prowadzący nas do wewnętrznego misterium życia i miłości Boga. Osoby Trójcy to „podstawowe relacje”, w których Istnienie wyraża się i komunikuje siebie w miłości. Ojciec wyraża siebie w swoim Słowie. Słowo jest auto – ekspresją Ojca, który komunikuje Siebie w Duchu. Ojciec zna i kocha Syna, i ta wiedza i miłość Ojca i Syna jest Duchem Świętym. Jest wzajemną miłością. To jest koniec naszego ludzkiego poszukiwania – doświadczenie miłości w jej ostatecznej głębi w interpersonalnej komunii ( na podst. skryptu „Nowe stworzenie w Chrystusie. Wykłady z Seminarium Johna Maina OSB, New Hormony, Indiana, 1991 r.”)


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Prawdziwe "ja" - dar od Boga

Zdrada

Przyjść do Jezusa