Patronka z Lourdes

Ze swej strony w moim ciele dopełniam braki udręk Chrystusa [Kol 1,24]

W Światowym Dniu Chorego przywołujemy szczególne miejsce na ziemi, niewielkie miasteczko Lourdes w Pirenejach, o którym świat zapewne by niewiele wiedział, gdyby nie wydarzenia, jakie miały miejsce 11 lutego 1858 roku, kiedy to małej, ubogiej pasterce Bernadecie Soubirous w Grocie Massabielskiej ukazała się Matka Boska. Maryja przedstawia się w tym objawieniu niezwykłym imieniem: "Jestem Niepokalane Poczęcie". Nie byłoby w tym zapewne nic dziwnego, gdyby nie fakt, że miało to miejsce niebawem po ogłoszeniu przez Kościół dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny. To szczególne miejsce w świecie, które zasłynęło z wielu uzdrowień i nawróceń, szczególne także dlatego, że w tym na wskroś maryjnym miasteczku chorzy są otoczeni wielką wrażliwością i troską innych. Matka Boża z Lourdes nazwana także patronką chorych przypomina, że każdy chory potrzebuje naszej modlitwy. Każdy człowiek niezależnie od swojej kondycji potrzebuje, aby traktować go z godnością i szacunkiem. Każdy potrzebuje miłości. Chorzy i cierpiący mają szczególne względy u Boga, który w imię miłości do człowieka sam przyjął na siebie cierpienie.

Temat cierpienia jest w chrześcijaństwie jednym z tematów centralnych i przez to bardziej niż inne, tematem, w którym skupiają się paradoksy chrześcijaństwa. Chrześcijaństwo jest bowiem religią paradoksów. Nie da się go zakuć w ramy systemu logicznych twierdzeń i uczynić z jego głoszenia gładkiego, potoczystego wykładu filozoficznego. Dla jednych jest to problem, dla innych radość. Problemem jest to dla tych, którzy chcieliby ogarnąć wszystko swoim rozumem i w ten sposób zawładnąć Bożym objawieniem, radością zaś dla tych, których Bóg obdarzył łaską prostoty i pokory. Jaka jest istota owej paradoksalności chrześcijaństwa? Tkwi ona w jego korzeniach. Otóż chrześcijaństwo jest objawieniem mądrości Bożej, która przekracza i kontestuje mądrość ludzką. Mądrość Boża zawstydza mądrość ludzką. (por. 1 Kor 1, 19-20; 26-27)W przypadku cierpienia widać to w sposób szczególny. Mądrość ludzka stara się za wszelką cenę uporać się ze straszliwym dramatem cierpienia ludzkiego. Jednak dopiero ewangeliczny sposób patrzenia pozwala nie tylko inaczej spojrzeć na sens cierpienia, ale i nadać mu głęboki i zbawczy wymiar, o ile tylko człowiek potrafi włączyć je w tajemnicę Krzyża Chrystusa

Maryja, która w Lourdes jawi się w sposób szczególny, jako Matka cierpiących zaprasza nas do ufności, że nawet w najbardziej tragicznym ludzkim położeniu, w doświadczeniu choroby i cierpienia wciąż obecne jest przy udręczonym człowieku kochające serce Boga.

Korzystając z okazji bardzo proszę Was, Kochani o modlitwę w intencji Dominiki – córki moich przyjaciół, która w dniu wczorajszym uległa wypadkowi samochodowemu i w stanie ciężkim jest w szpitalu z bardzo poważnymi obrażeniami głowy. Niech Maryja, Opiekunka chorych wyprasza jej łaskę powrotu do zdrowia a w serca zrozpaczonych rodziców wlewa wiarę i nadzieję. Dziękuję za modlitwę w ich intencji!


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Czujność to dynamiczne, wzajemne oddziaływanie serca i zmysłów

Przyjść do Jezusa

Terapeutyczny wymiar medytacji