Wielkopostne zamyślenia c. d

Tyle się mówi o życiu duchowym chrześcijanina. Często jednak zapominamy, że życie duchowe, to nic innego, jak nasze codzienne życie. To życie rozpoczęło się od momentu chrztu, który zanurza nas nierozerwalnie w życie Chrystusa, które my – jako Jego uczniowie powinniśmy odzwierciedlać. Od chwili chrztu każdego dnia otrzymujemy łaskę konieczną do wypełnienia tego zadania. Szczególną rolę w jego wypełnianiu odgrywa modlitwa a szczególnie modlitwa Słowem Bożym. Częsty kontakt ze Słowem Bożym jest podstawą doświadczenia chrześcijańskiego. Prawdziwe życie duchowe jest utożsamiane przez Ojców i Matki Pustyni z osobą Jezusa Chrystusa. Dokładniej rzecz biorąc, jak mówi Ewargiusz z Pontu – chodzi o to, aby nasze życie utożsamić z życiem samego Chrystusa z okresu Jego życia na ziemi. Jako Jego uczniowie od chwili chrztu jesteśmy zaproszeni, aby odzwierciedlać życie Chrystusa na ziemi, z Jego modlitwą, miłością, posłuszeństwem woli Ojca.

Aby jednak można to uczynić (czyli aby móc odzwierciedlać życie Jezusa przez nasze działanie) musimy najpierw pozwolić zaszczepić w naszych sercach to, co jest jego źródłem: Słowo Boże! „W momencie, kiedy chrześcijanin zbliża się do Słowa Bożego w duchu wiary, mamy do czynienia z wydarzeniem duchowym, które rozgrywa się w jego sercu i stamtąd oddziałuje na całe życie człowieka” – pisze Merton w Nowym posiewie kontemplacji. „Gdyż – jak wyjaśnia dalej – tylko sercem człowiek jest w stanie przyswoić Słowo, pojmowanie rozumowe przychodzi później, zresztą jest ono możliwe tylko dzięki działaniu Słowa. Można zatem powiedzieć, że Słowo Boże – jeśli jest rozważane z wiarą – ma swoje wewnętrzne światło, które rozjaśnia jego działanie i w ten sposób od kontemplacji słowa prowadzi nas do działania, które określić można jako Boże działanie wypływające z kontemplacji i dopełniające ją przez wypełnianie naszych zadań zgodnie z wolą Ojca.”

Medytacja Słowa Bożego pozwala nam „przeskoczyć” z rzeczywistości zewnętrznej, w której najczęściej funkcjonujemy, do rzeczywistości wewnętrznej, która jest rzeczywistością właściwą dla poznawania prawdy o Bogu i o sobie. A dzieje się to za pośrednictwem słowa, które zostaje wyryte w naszym sercu i stamtąd oddziałuje na całe nasze życie stając się fundamentem jego równowagi.” (T. Merton, Kierownictwo duchowe i Medytacja)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Czujność to dynamiczne, wzajemne oddziaływanie serca i zmysłów

Przyjść do Jezusa

Terapeutyczny wymiar medytacji