Rozważania na początek Wielkiego Postu



Oczyść i ubiel Panie

Serce moje

Niech będzie godne

Twojego spojrzenia

Choć nie jestem godny

Niczego

Nawet

Ważki nad wodą

Motylego wachlarza

Uśmiechu kaczeńców

Ni życzliwości

Człowieka



Nie jestem godzien

Za przewinienia moje

Za bluźnierstwa moje

Za nieprawości moje

Za obrzydliwości moje

Za przekłamania moje


Niech kołatka

Mojego serca

Wystukuje


Przepraszam Cię

Panie


Za Twoją krew

Która mnie nie wzruszyła

Za Twoją mękę

Która mnie nie obeszła

Za Twój krzyż

Którego nieść nie pomogłem

Za Twoje łzy

Których nie chciałem dostrzec

Za Twój jęk

Którego nie chciałem usłyszeć



Przepuść mi

Panie


Że nazywałem

Złodziejstwo - zapobiegliwością

Morderstwo - aborcją

Pożądanie - zaspokajaniem

Cudzołóstwo - miłością

Zboczenie - naturalnością

Sprzeniewierzenie - kompromisem

Lenistwo - wypoczynkiem

Pijaństwo – odreagowaniem

Nieuporządkowanie - fantazją

Pychę - dumą

Siebie - Tobą


Nie pamiętaj mi

Panie


Za zmarnowane lata

Nie odmówione modlitwy

Zaprzepaszczone możliwości

Beztroskę sądów i pomówień

Wypowiadane radośnie głupoty

Za notoryczny brak żalu

I refleksji



Daj mi zapłakać

Panie



Niech Cię powita

Wreszcie

Dzwon

Mojego serca


Gdy zmartwychwstaniesz

We Mszy Świętej

Przez Twoje Słowa

I ludzkie ręce

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Prawdziwe "ja" - dar od Boga

Zdrada

Przyjść do Jezusa