Nadzieja płynąca z Krzyża
Cierpienie fizyczne potrafi być wyniszczające. Często, zwłaszcza gdy jest owocem śmiertelnej choroby, prześladowania ze strony człowieka budzi lęk, wręcz paraliżuje, że nie uda się od niego uciec.
Jeszcze gorsze potrafi być cierpienie w sferze psychicznej. Świadomość, która uzdalnia do przeżywania cierpienia na głębszym poziomie musi mieć swoje bolesne konsekwencje.
Najtrudniejsze jednak, najbardziej rozdzierające są jednak cierpienia, które mają charakter duchowy. Ujawniają one dramat odwiecznego ścierania się dobra i zła, prawdy i fałszu, miłości i nienawiści. Każdy, kto ma wrażliwe sumienie i żyje zjednoczony z Bogiem, pragnąc z całego serca pełnić Jego wolę bardziej niż inni potrafi całym sobą odczuwać ciężar duchowej walki, toczącej się zarówno na płaszczyźnie zewnętrznej, jak i wewnętrznej. To, co zło i grzech potrafi uczynić z człowiekiem możemy zobaczyć w dramacie Chrystusowego Krzyża. Serce człowieka wrażliwego musi pękać z bólu, gdy zło w jakimkolwiek wymiarze tryumfuje: osobistym, społecznym, światowym.
Ale Wielki Piątek pomimo, iż każe nam stanąć w cieniu dramatu Krzyża to jednak jest dniem, który niesie w sobie wielkie przesłanie Nadziei. Od tamtego WIELKIEGO PIĄTKU ludzkie męczarnie, cierpienia, łzy bólu nie są już skazane na bezsensowne kołatanie się po bezdrożach codzienności. Źródłem Nadziei jest Męka Jezusa, prawdziwego Boga i prawdziwego Człowieka (por. J 18,1-19,42). I chociaż cierpienie Chrystusa łączy się przelaniem krwi, to właśnie dlatego, że jest to Krew Boska, która ma wszelkie atrybuty miłującej nieskończoności, niesie ze sobą niewyobrażalne wręcz konsekwencje, dla tych, którzy uwierzyli, że ten, który umarł na Krzyżu jest prawdziwie Synem Bożym(por. Mk 15, 39b). Jest to Krew, która unicestwia wszystkie winy i grzechy świata, która wlewa w zranione i zalęknione ludzkie serce pokój, którego świat dać nie może (por. J 14,27), która wobec ciągle panoszącego się zła uczy etykę miłości stawiać wyżej niż egoistyczną estetykę, której hołduje współczesny świat.
Wielki Piątek to zaproszenie do kontemplacji Męki Jezusa Chrystusa. Dzięki tej kontemplacji możemy zyskać wielką duchową moc w naszych wielorakich zmaganiach. Najważniejsze jest to, że dzięki tej kontemplacji zyskujemy przekonanie, że Chrystus jest z nami w każdym cierpieniu, ponieważ wszystkie nasze cierpienia zostały już zawarte w Krzyżu Chrystusa. „Chrystus w każdej kropli naszej krwi, poprzez swą Boską Krew, jest bardziej obecny i cierpiący, aniżeli my sami”.
W tym znaku dokonało się zbawienie człowieka. Moc Ofiary Chrystusa polega na tym, że jest źródłem pojednania człowieka z Bogiem ale też pojednania pomiędzy ludźmi. A wszystko tylko z jednego powodu – z MIŁOŚCI. Ta MIŁOŚĆ ukazuje drogę naszego uzdrowienia, uwolnienia, oczyszczenia i uświęcenia... Pytanie, czy zechcemy nią pójść!?
Komentarze
Prześlij komentarz