Bądźcie czyści

"Im bardziej będziecie czyści, tym lepiej zrozumiecie. Nieczystość, jakakolwiek by nie była, zawsze jest dymem zaciemniającym i obciążającym wzrok i rozum.


Bądźcie czyści. Zacznijcie być czystymi w waszym ciele, aby czystość weszła potem do waszego ducha. Zacznijcie od pięciu zmysłów, przechodząc do siedmiu namiętności. Zacznijcie od oka. Zmysł wzroku jest królem i otwiera drogę dla różnych głodów, najbardziej dokuczliwych i złożonych. Oko widzi ciało kobiety i pożąda ciała. Oko widzi dostatek bogatych i pragnie złota. Oko widzi potęgę rządzących i pragnie władzy. Miejcie oko spokojne, szlachetne, umiarkowane i czyste, a wasze pragnienia będą spokojne, szlachetne, umiarkowane i czyste. Im czystsze będzie wasze oko, tym czystsze będzie wasze serce. Czuwajcie troskliwie nad waszym okiem, żądnym odkrycia kuszących owoców. Bądźcie skromni w spojrzeniach, jeśli chcecie być skromni w ciele. Jeśli posiądziecie czystość ciała, będziecie mieć czystość bogactwa i potęgi. Będziecie posiadać wszystkie rodzaje czystości i będziecie przyjaciółmi Boga.


Nie lękajcie się, gdy was wyśmiewają za waszą czystość. Bójcie się jedynie tego, by nie stać się nieprzyjaciółmi Boga. Pewnego dnia usłyszałem: “Świat wyśmieje Cię jako kłamcę lub eunucha jeśli pokażesz, że nie masz pociągu do kobiet”. Zaprawdę powiadam wam: Bóg ustanowił małżeństwo, by was wznieść jako Swoich naśladowców w prokreacji i jako współpracowników w zaludnianiu Nieba. Jest jednak stan jeszcze bardziej wzniosły, przed którym kłaniają się aniołowie, widząc w nim doskonałość, jakiej nie mogą naśladować. Ten stan może trwać, jeśli jest doskonały, od narodzenia aż do śmierci. Nie jest jednak zamknięty przed tymi, którzy – nie będąc już dziewicami – rezygnują ze swej płodności męskiej lub kobiecej, usuwają swą zwierzęcą żywotność, by stać się płodnymi lub żywotnymi jedynie w duchu. To stan jakby eunucha, ale bez niedoskonałości naturalnej ani bez okaleczenia dobrowolnego lub zadanego gwałtem. Stan, który nie zabrania zbliżania się do ołtarza. W wiekach przyszłych ci – którzy się do tego stanu zobowiążą – będą otaczać ołtarz i służyć przy nim. To stan najwznioślejszy, ze względu na który [człowiek] wyrzeka się wszystkiego, co nie jest przynależnością do jedynego Boga i zachowuje dla Niego samego czystość ciała i serca, aby posiadać na wieki olśniewającą biel, tak drogą Barankowi."

(Z objawień prywatnych Marii Valtorty Poemat Boga-Człowieka, cz.II, rodz. 61, str 251)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Przyjść do Jezusa

Terapeutyczny wymiar medytacji

Droga do Emaus: wsłuchiwanie się w Słowo i gościnność serca