Wielkopostne zamyślenia c. d.

Przychodzisz na tę jedną "godzinę" męki i zmartwychwstania, ale przez trzydzieści lat doceniasz powszedniość rodzinnego życia.

Całym sobą wpatrzony jesteś w Ojca i królestwo nie z tego świata, ale potrafisz dostrzec zmartwienie nowożeńców z Kany i płaczących nad grobem Łazarza.

Modlisz się często i żarliwie, ale przez długie lata nie zaniedbujesz zwykłej, codziennej pracy.

Nie odbierasz nam ludzkich nadziei, lecz je oczyszczasz i w sobie zakorzeniasz, bo wówczas stają się mocniejsze niż przemijanie i śmierć.

Życie Twoje, Panie jest otwartą księgą.

My lubimy maski, pozory, reklamę.

Ty jesteś przeźroczysty jak kropla źródlanej wody i może dlatego lękamy się spojrzeć Ci w twarz, by nie zobaczyć, jakimi jesteśmy naprawdę.

Ty niosłeś zawszę prawdę w miłości.

Panie Jezu, naucz nas tak żyć!

Może wtedy nie będziemy musieli lękać się świata.

(z rozważań dzisiejszej parafialnej Drogi Krzyżowej)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Przyjść do Jezusa

Terapeutyczny wymiar medytacji

Droga do Emaus: wsłuchiwanie się w Słowo i gościnność serca