Jeszcze trochę poezji według Mertona

ADWENT

Urzeczcie swą czystością te zimowe noce,
Niebiosa, i nieście doskonałość !
Żywiej, meteory cichnące, w ognisty mrok lećcie
I znikajcie.
księżycu, zstępuj wolno,
Oto twoja pełnia.

Cztery białe drogi uciekają w milczeniu
Ku czterem stronom gwiezdnego wszechświata.
Czas opada jak manna na krańcach zimnej ziemi.
Staliśmy się pokorniejsi niż skały,
Czujniejsi niż cierpliwe wzgórza.

Urzeczcie swą czystością te noce Adwentu,
Święte sfery,
Podczas gdy myśli, łagodne jak zwierzęta,
Gnieżdżą się w domu, w słodkim sianie;
A umysły spokojniejsze są niż stada pasące się w świetle gwiazd.

O, zlejcie waszą ciemność i waszą świetlistość na dostojne doliny,
Wy niebiosa: i dążcie jak najtkliwsza Dziewica
Ku uroczystym orbitom,

O, biała pełnio, cicha jak Betlejem !

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Prawdziwe "ja" - dar od Boga

Zdrada

Przyjść do Jezusa