Wielkopostny remanent

Wielki Post to okazja do porządkowania nie tylko wnętrza. Wziąłem się także za porządkowanie mojej skrzynki mailowej, gdyż była nieco zawalona. Niestety (albo na szczęście) - jak kto woli nie jestem niewolnikiem komputera i w związku z czym bywa, że nie często zaglądam do mojej skrzynki mailowej, co przyznam niejednokrotnie deprymuje moich znajomych, bo potrafiłem nie czytać e-maili przez tydzień lub dwa. owoc tego był zazwyczaj taki, że niektóre z nich były już nieaktualne albo skrzynkę miałem tak zawaloną, że już nie chciało mi się ich czytać. W tej mierze dokonał się pewien postęp, gdyż staram się zaglądać do skrzynki częściej. Tego bowiem może wymagać zwykła miłość braterska. Robię to zazwyczaj przy okazji zamieszczania wpisu na blogu, choć nieraz odpisywanie na wszystkie wiadomości, które nadchodzą (z pytaniami, prośbami, komentarzami do bloga) bywa nieco trudne i pracochłonne. Ale jest już lepiej, więc i mniej pretensji otrzymuje od niektórych osób. Pozostaje jeszcze problem z telefonem komórkowym, bo często go ze sobą nie noszę i to także co poniektórych przyzwyczajonych do tego, że w dzisiejszych czasach każdy jest pod ręką, denerwuje. Ale tego chyba nie chcę zmieniać. Nie lubię być na smyczy. Czasem jednak zmuszony wielością wiadomości, które zapychają ograniczoną przestrzeń "technologicznych pomocników" dokonuje przeglądu i remanentu treści tam zawartych i ze wzruszeniem odkrywam tak wiadomości od osób, których np. nie ma już wśród nas (ostatnio odkryłem e-maile np. od o. Jana Berezy, czy innych osób, które odeszły lub wyjechały w siną dal i z którymi z różnych powodów urwał się kontakt). To okazja do wspomnienia miłych chwil spędzonych z tymi osobami, wdzięczności za nie i modlitwy. Zachowuje je zatem prawie, jak relikwie i ślady obecności tych, którzy przez to, że Pan Bóg postawił ich na drodze mojego życia, pozostawili jeszcze głębszy i trwalszy ślad w moim sercu.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Prawdziwe "ja" - dar od Boga

Zdrada

Przyjść do Jezusa