Wielkopostne zamyślenia c. d.

Dobroć jest miłością w działaniu. Czynienie dobra jest więc jedyną aktywnością, w którą warto inwestować. Zawsze i wszędzie. Czynienie dobra jest przejawem działania Bożej mocy w Nas. Zło tworzy niemoc, a niemoc tworzy jeszcze więcej zła. Błędne koło. I jest tylko jedno wyjście z tej pętli – Dobro.

Zamiast walczyć ze złem, lepiej jest stwarzać Dobro. Wciąż i wciąż, na nowo, nieustannie. "Jedynym lekarstwem na zło jest więcej dobra. Jedynym lekarstwem na nienawiść jest więcej miłości" - pisał Brat św. Albert Chmielowski.

Odpowiedź złem na zło nas pogrąża – „wyrywa” nas z Nas samych. Odgradza nas murem od Siebie samych. Odgradza nas murem od Innych. Czyni nas obcymi i nieufnymi. Czyni nas niewolnikami. 

Problem z czynieniem dobra polega na tym, że zbyt często spodziewamy się w zamian również dobra. Nie zawsze to właśnie otrzymujemy – przynajmniej nie od razu, a czekanie nie jest zbyt bliskim doświadczeniem dla współczesnego człowieka epoki fast-foodów.


Przeprowadzono jakiś czas temu badania na jednym z uniwersytetów w Europie zachodniej i stwierdzono, że zdecydowana większość ludzi, gdy doświadcza czegoś dobrego, ma pretensje, że dostała tak mało. Tylko nieliczni się cieszą i są wdzięczni czyniącemu dobro. Większość powie: „Nie mogłeś dać, zrobić więcej!?”. To bardzo ciekawe zjawisko socjologiczne. Wynika z tego, że gdy czynisz jakiekolwiek dobro komuś lub dla kogoś, możesz
spodziewać się częściej narzekań, że zrobiłeś za mało i mogłeś więcej, niż podziękowań. To warto wiedzieć zanim się zacznie. Ta wiedza pomaga zrozumieć teoretycznie irracjonalne ludzkie reakcje i zachować spokój i wolność.
Jeżeli naprawdę zdecydowany jesteś czynić dobro, zapomnij o nagrodach, o wdzięczności – po prostu je czyń i niech samo dobro stanie się dla Ciebie nagrodą. A wówczas dodatkowo zachowasz lub zyskasz wolność. "Wy natomiast miłujcie waszych nieprzyjaciół, czyńcie dobrze i pożyczajcie, niczego się za to nie spodziewając. A wasza nagroda będzie wielka, i będziecie synami Najwyższego." (Łk 6,35)

Nie szukaj specjalnych powodów do czynienia dobra. Dobro nie potrzebuje żadnego powodu, by być czynionym. Prawdziwe dobro jest ponad powodami. Dobro jest dobrem najbardziej cennym, gdy jest bezinteresowne, niezasłużone, ciche.

Zacznijmy dawać to, co chcemy otrzymywać bez względu na wszystko. Nie miejmy względu na osoby – jak Bóg. "Jak chcecie, żeby ludzie wam czynili, podobnie wy im czyńcie!" (Łk 6,31)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Czujność to dynamiczne, wzajemne oddziaływanie serca i zmysłów

Przyjść do Jezusa

Terapeutyczny wymiar medytacji